Komentarze: 1
Nareszcie powód, by napisać, że jestem szczęśliwa!
Wkońcu się skończyły męki..
Przyznam, że bałam się wciągu ostatnich tygodni o ten zwiążek, bo nie chodzi o staż,
ale o Jego trwałość,
o zaufanie
i wybaczanie.
wybaczyliśmy sobie i mam nadzieję, że aż tak się nie będziemy musieli kłócić,
by sobie udowodnić cokolwiek.
Tak jak jest, jest mi dobrze!
Poprzez spokój, który nosze teraz w sobie
uświadomiłam sobie,
że moje sfery intymne też inaczej reagują..
Teraz może być Nam tak cudownie!