Komentarze: 0
Nie i koniec, bo taka mam zachciankę dzięki czytelnikowi..
Sobotni wieczór okazał się niewypałem.
Szymon miał przyjśc do mnie na noc,
ale rodzice w ostatnim momencie niepojechali na wieś.
Więc oboje siedzieliśmy w domu, znudzeni, zawiedzeni, itd.
W Niedziele rano zadzwoniłam do taty,
żeby się dowiedzieć czy dziś wyjeżdżają na wieś..
Odpowiedź była twierdząca, a raczej potwierdzająca ;)
W moich uszch odpowiedź brzmiała..
TĘ NOC SPĘDZISZ Z SZYMONEM :)
Najpierw ja pojechałam w południe do Niego,
poszliśmy się opalać.
Wieczorem zaś musiałam dla ściemy pojawić się w jego domu,
by Jego rodzice mieli pewność, że idziemy na "koncert".
Poszliśmy.. na koncert do mojego domu.
Zamówiliśmy sobie knysze.
Zapaliliśmy ziółko.
Rozebraliśmy się.
Polegliśmy na łózku i zaczęliśmy oglądać film.
Potem przeszło do pieszczot..
Do dzikich ruchów..
c.d.n.
Nie byłam w szkole :)
Poszłam tylko po szkolena bieżnię pobiegać, bo nie było treningu.
Potem zjawiłam się u Misiaka, bo mu obiecałam.
No i zapowiadało się popołudnie z filmem i wieczór z filmem.
Oglądalismy sobie "Showtime" z całego filmu pamiętam troche więcej niż pół :)
W międzyczasie tak wyszło.. że weszło.
Poszlismy do drugiego pokoju, bo seks wydał nam się ciekawszy od filmu.
No i był ciekawszy wogóle jakoś na nowo zaczęły mnie podniecać pieszczoty..
To nie jest absolutnie sugestia dla osoba która czyta tą notkę i wie że o nią chodzi :)
A potem mieliśmy iść do kina na II część Kill Bill'a,
ale okazało się że seansu o 21 nie ma.. n/c :)
24.04.2004.
Spotkaliśmy się z Szymonem u niego,
zjedlismy troche makowca, podroczyliśmy się z Nicolką,
pooglądaliśmy zdjęcia i poszliśmy do kina.
Dzisiaj już seans był o godzinie o któej miał być :)
Film był świetny i niech mi jakiś facet powie, że kobiety sa słabe!
Kobiety morderczynie górą :)
Nie ma to jak solidarnośc jajników ! :)
Kocham Cię Czytelniku - Szymonie :*
Uwielbiam oglądać łzy szczęścia,
ale inne doprowadzają mnie do dołka,
a nie powinno być w życiu czasu na dołki,
bo życie jest zbyt krótkie!
Uczucia na dnie serca skryte,
tak trudno odnaleźć je..
Cóż mam Ci odpowiedzieć,
gdy spytasz czy kocham Cię?
Kocham Twą duszę i szczerze miłuję,
lecz rozterkę w sercu tak wielką czuję..
Na drodze tak wiele pokus czycha,
każda z nich w inną stronę me serce popycha..
Chciałabym oddać swą duszę osobie,
która przed złem uchroni w tej dobie..
Lecz na pytanie dziś nie odpowiem co czuje,
po prostu z odpowiedzi się wycofuję..